Ponieważ na świecie brakowało ropy, bogaty ojciec zasugerował, żebym dowiedział się czegoś więcej na temat przemysłu naftowego. W latach 1966-1969 pracowałem dla Standard Oil - jako praktykant oraz jako trzeci oficer na ich tankowcach. A że interesowała mnie ropa, łatwiej było mi dowiedzieć się o niej czegoś więcej.
Gdy zacząłem odnosić sukcesy jako przedstawiciel handlowy firmy Xerox, to aby dowiedzieć się więcej o ropie, zatrudniłem się na pół etatu w firmie naftowej z Oklahomy, która sprzedawała udziały w inwestycjach pozwalających na korzystanie z ulg podatkowych. W tamtych czasach można było zainwestować 100 tysięcy dolarów i otrzymać z tego tytułu ulgę podatkową w wysokości czterokrotności swojej inwestycji. Na przykład, przy zainwestowaniu 100 tysięcy dolarów można było skorzystać z ulgi podatkowej w wysokości 400 tysięcy. Zatem taki inwestor mógł zarobić więcej na wydobyciu ropy naftowej i płacić niższe podatki - jest to jeden z powodów, dla których bogaci stawali się jeszcze bogatsi.
Sprzedaż tych naftowych ulg podatkowych w okresie wysokich cen w tej branży nauczyła mnie kilku ważnych rzeczy. Pierwszą z nich był fakt, że nie każdy biznes cierpiał z powodu kryzysu naftowego. To otworzyło mi oczy i zacząłem rozumieć, że w rzeczywistości wiele osób się bogaciło, podczas gdy inni byli coraz biedniejsi. Gdy to sobie uświadomiłem, zaczęła się rozwijać moja inteligencja finansowa - zobaczyłem dzięki temu inny świat. Po moich doświadczeniach ze sprzedażą kserokopiarek firmy Xerox i sprzedaży ulg podatkowych bogatym w moim wolnym czasie doszedłem do wniosku, że ja też chcę być bogaty.
Źródło:
http://skocz.pl/dcjyo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz